O tym chciałem Ci opowiedzieć
-
Lekker Lekker
Pierwszy koktajl w Pustym Barze, na bazie naszej polskiej, szlachetnej, znanej i lubianej Żubrówki! Choć koktajl ma szkockie korzenie, polskie smaki to nazwę nadał mu obywatel Afryki. Jakże to piękne połączenie mamy w tym kieliszku, jakże trafna nazwa tej kompozycji.
-
Cosmopolitan
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych koktajli na świecie. Grał role pierwszoplanowe w filmach, galach i czasopismach. Jednak prawdziwą sławę i rozgłos przyniósł mu serial „Sex w Wielkim Mieście”. Aż dziw, ale pierwsze wzmianki o tym koktajlu pochodzą z początku XX wieku.
-
Ginger 43
Dzisiaj królują imbir i korzenne nuty, w płynnej postaci. Kolejny koktajl 3 składnikowy. Bardzo ciekawa propozycja, dla osób, które chciałyby podać swoim gościom coś niestandardowego. Tym samym, jest to coś dla tych, którzy nie chcą gromadzić kilkudziesięciu butelek przeróżnych likierów, aby zacząć przygodę z miksologią.
-
Surfer On Acid
Dzisiejszy koktajl, mocno przypomina smakiem Jamajskie klimaty i to serwowane w kubku Tiki. Surfer na kwasie. No nie ma tu rumu, ani agricole, ani jamajskiego, ani nawet przyprawowego. Jest za to kokos i ananas, ale czym jest ten kwas? Skąd ta barwa? I tu Cię zaskoczę…
-
Liquorice All Sort
Cukierki lukrecjowe. Narodowy wręcz, angielski słodycz. Historia tych słodkości sięga końca XIX wieku. Do nas przywleczone z zielonej wyspy, przez jakiegoś wariata, któremu to posmakowało. Nie obrażając nikogo, a przecież o gustach się nie rozmawia, lukrecję albo się lubi albo omija szerokim łukiem.
-
Strawberries and Cream
Sezon na truskawki w pełni, dziś więc coś dla miłośników tych owoców. Niczym lody truskawkowe, są truskawki ze śmietanką (i z prądem). Koktajl idealny, jako deser na każdą okazję. Dzisiejsza propozycja, zasmakuje najbardziej wybrednemu degustatorowi a wprawi w zachwyt mamę, żonę, czy kochankę.
-
Watermelon Fizz
Któż z nas nie lubi arbuza, niech pierwszy zamknie przeglądarkę. Z czym kojarzy Ci się arbuz? Na pewno ze słodkim orzeźwieniem. Delikatnym smakiem. Pełnią słońca i z dzieciństwem! Kto z nas, nie wyciapkał się od stóp do głów w soku tegoż wdzięcznego owocu?
-
Garibaldi
Jakże piękny, jakże wymagający, ale potrafi się odwdzięczyć. Kolejny klasyk, na łamach „Pustego Baru”. Nazwa koktajlu nawiązuje do słynnego Giuseppe Garibaldiego, który w połowie XIX wieku walczył o zjednoczenie Włoch. Ten kraj Półwyspu Apenińskiego, nie jest przypadkowy, co odzwierciedlone jest w składzie tego napoju.
-
Absinthe Drip
Dawno nie było tu nic zielonego. Zatem dziś, zielona wróżka w klasycznym wydaniu. Degustacja metodą czeską. Nad porcją absyntu, na specjalnej łyżce umieszczamy kostkę cukru, nasączoną tym zielonym alkoholem. Następnie kostkę cukru podpalamy, pozwalamy aby karmelizował się i wzbogacał słodyczą smak koktajlu.
-
Hoopla
No i stało się. Wielu z Was mówi „Piątek, piąteczek, piątunio…” A ja mówię: „Hoopla na weekend!”. Ale zanim powiesz hop… To uwaga, bo dzisiaj coś dla prawdziwych koneserów. Do przygotowania tego koktajlu, użyłem najszlachetniejszego trunku, jaki posiadam.