Dzisiaj królują imbir i korzenne nuty, w płynnej postaci. Kolejny koktajl 3 składnikowy. Bardzo ciekawa propozycja, dla osób, które chciałyby podać swoim gościom coś niestandardowego. Tym samym, jest to coś dla tych, którzy nie chcą gromadzić kilkudziesięciu butelek przeróżnych likierów, aby zacząć przygodę z miksologią.
Ginger, to wiadomo – imbir, ale skąd 43 w nazwie? Otóż stąd, że bazą dla koktajlu jest hiszpański likier o nazwie własnej Licor 43. Jest to bardzo ciekawy trunek, którego bazą jest mieszanka 43 przeróżnych ziół i przypraw z rejonu morza śródziemnego. W smaku przeważają w nim nuty pomarańczy, wanilii, cynamonu i cytryn.
Oczywiście, jak to w farmaceutyce bywa, są też zamienniki tegoż specyfiku. Ja swoje Ginger 43 przygotowałem na bazie estońskiego likieru Vana Talin. Dodatkowo, drugie skrzypce zagrało tu piwo imbirowe typu spiced. Odrobina soku z cytryny dodała całej kompozycji wyważonej kwasoty, która uczyniła koktajl dość orzeźwiającym.
Jak wspomniałem, Ginger 43, jest na prawdę poprawną kompozycją, na wszelkie okazje. Jak to mówią: „Do tańca i do różańca” a po naszemu: „Do kawioru i do kiełbasy z grilla”. Miłego piątku, piąteczku, piątunia!



Dodaj komentarz