Chyba pierwszy, na łamach „Pustego Baru”, koktajl typu Julep. Co je wyróżnia? Przede wszystkim, podawane są na bazie mocnego alkoholu, rzadziej likierów lub win. Skąpane w kruszonym lodzie, często z dodatkiem świeżych ziół, najczęściej pachnącej mięty. Zazwyczaj zobaczysz je w specjalnych srebrnych lub miedzianych kubkach.
Mój Georgia Mint Julep podany został w szklance typu collins, co oczywiście jest dopuszczalne, gdy nie mamy do dyspozycji wybajerzonego kubka. Najbardziej klasyczny jest chyba Mint Julep. Bazą jest amerykańska whisky, syrop cukrowy i angostura. Nie może w julepie zabraknąć mięty, która jest delikatnie zmudlowana w shakerze.
Mój julep w wariancie Georgia, wzbogacony został o wodę gazowaną i likier brzoskwiniowy. Likier i woda łagodzą smak whisky oraz nadają delikatniejszy smak, tym bardziej, jeśli masz jakiś badziewny bourbon.
Komu poleciłbym „Georgia Mint Julep”? Na pewno wielbicielom whisky z za oceanu. Tym, którzy lubią miętowe nuty i mocno zmrożone napoje. Jeśli jednak nie przepadasz za whisky, być może skusi Cię miętowo owocowe przełamanie tegoż trunku?



Dodaj komentarz