Hoopla

, ,

No i stało się. Wielu z Was mówi „Piątek, piąteczek, piątunio…” A ja mówię: „Hoopla na weekend!”. Ale zanim powiesz hop… To uwaga, bo dzisiaj coś dla prawdziwych koneserów. Do przygotowania tego koktajlu, użyłem najszlachetniejszego trunku, jaki posiadam.

Cóż to za magiczny składnik? Oczywiście koniak. Nie będę promować tu żadnej marki, więc na tym poprzestańmy. Cóż to jest koniak? Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że nie każdy trunek może koniakiem się nazywać. Nazwa jest zastrzeżona dla trunków pochodzących z Francji a dokładnie z okolic miejscowości Cognac w departamencie Charente.

Produkcja koniaku zaczyna się oczywiście od zbioru winogron. Skracając myśli i upraszczając opis. Koniak to nic innego jak wino z wyselekcjonowanych szczepów winogron, poddane procesowi dojrzewania, destylacji i kupażowania.

Wracając do naszego koktajlu. Nie każdy będzie zachwycać się jego smakiem. Tak jak pisałem, smak ten trzeba docenić. Dla niektórych może okazać się zbyt wytrawny. Jeśli nie lubisz wytrawnego wina, to ten koktajl nie będzie Ci smakować.

W smaku przeważają wytrawne winne nuty, zmieszane z pomarańczowym posmakiem triple sec. W trakcie degustacji na pewno poczujesz lekko kwaśny posmak cytryny. Zwróć uwagę, jak piękny kolor posiada Hoopla. Biała pianka na górze, to jak zapewne się domyślasz, domena souerów – czyli piana z białek. Białko, poza nietuzinkowym wyglądem sprawia, że połączenia wytrawnych i cytrusowych smaków jest idealnie zrównoważone.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *