Sobotnie południe, nad zalewem lekkie zachmurzenie. Na maszcie rozpięte żagle. Wiatr dmucha w grot. Napór wiatru jest tak silny, że wprawia bom w niespokojne drgania. Niesie nas po tafli wody gdzieś w nieznane… Wokół tylko śpiew ptaków. I szum… Szum wody, rozbijanej przez dziób jachtu.
Gdzie ta keja a przy niej ten jacht
Jerzy Porębski
Gdzie ta koja wymarzona w snach
Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat
Gdzie ta brama na szeroki świat
Dzisiaj coś dla amatorów żeglarstwa. Jeśli nomenklatura motorowodna, jest Ci znana, to nie zdziwią Cię barwy tego szota. Zielony i czerwony. Barwy lamp na okrętowych burtach. Aby nawet w nocy, łatwo określić kurs, okolicznych jednostek.
Nie wiem dla czego, ale wiele osób, które próbowały tego szota, mlaskają pod nosem z lekkim grymasem na twarzy. Back & Starboard, złożony jest z dwóch tylko składników. Jest szotem lekkim i przyjemnym. Składa się z grenadyny, która jest syropem, oraz zielonego likieru miętowego (który nie jest zbyt mocny).
Połączenie granatu i mięty jest na prawdę zaskakujące. Słodko kwaśny syrop i intensywna, słodka mięta. Petarda i eksplozja, tak różnych przeciwstawnych smaków.



Dodaj komentarz